Na przesmyku suwalskim zakończyły się ćwiczenia TUMAK - 22
Jak informuje wojsko, głównym celem ćwiczeń było sprawdzenie stopnia przygotowania jednostek podległych dywizji, osiągnięcie gotowości i prowadzenie działań taktycznych we współdziałaniu z pododdziałami sojuszniczymi.
W okolicy miejscowości Płociczno na przesmyku suwalskim odbyło się oficjalne zakończenie ćwiczeń, które obserwował wicepremier Mariusz Błaszczak.
"Byliśmy świadkami epizodu, który jest rozgrywany w ramach cyklicznych ćwiczeń zorganizowanych w terenie przygodnym, a więc poza poligonem, przygotowanych po to, aby żołnierze polscy mogli ćwiczyć interoperacyjność z żołnierzami amerykańskimi, brytyjskimi, rumuńskimi i chorwackimi" - powiedział Błaszczak.
Wicepremier chwalił żołnierzy za dobrą współpracę i przygotowanie do ochrony "całej flanki sojuszu północnoatlantyckiego". Dodał, że w ćwiczeniach wzięli także udział żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
"Budujemy interoperacyjność, budujemy zgranie różnych formacji, tak żeby żołnierze doskonale wiedzieli, jak należy ze sobą współpracować" - mówił Błaszczak.
Generał brygady Piotr Fajkowski, dowódca 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej poinformował, że w okolicy Płociczna powstało w tym celu, na potrzeby ćwiczeń, jedno ze stanowisk dowodzenia.
Epizod, który został zaprezentowany w piątek dotyczył dostarczenia zaopatrzenia dla jednostki, która walczy w okrążeniu na przesmyku suwalskim. Kolumna logistyczna, która transportowała zabezpieczenie logistyczne do jednostek wojskowych została zaatakowana. Doszło do wymiany ognia. Z pomocą medyczną musiały interweniować wojskowe karetki.
Mjr Magdalena Kościńska, rzecznik prasowy 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej poinformowała, że w ćwiczeniach, które trwały tydzień wzięło udział ok. 2 tysięcy żołnierzy i tysiąc jednostek sprzętowych. (PAP)
Autor: Jacek Buraczewski
bur/ godl/